poniedziałek, 13 września 2010

Przepaść między Ekstraklasą a I ligą

Powszechnie wiadomo, jak duże pieniądze zespoły polskiej Ekstraklasy otrzymują za grę i prawa do transmisji ligowych spotkań od Canal+ i Orange Sport. W sezonie 2010/2011 każdy klub za samo przystąpienie do rozgrywek otrzymał 3 550 000 złotych. Kwota niebagatelna jak na polskie warunki, jednakże nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, jaka przepaść dzieli w sprawach finansowych najwyższą klasę rozgrywkową i I ligę.


O ile w Ekstraklasie można śmiało zaryzykować stwierdzenie, że spory procent budżetu klubu stanowią przychody z transmisji, o tyle w I lidze to stwierdzenie staje się śmieszne. Licencję na pokazywanie meczów drugiej klasy rozgrywkowej posiada tylko i wyłącznie TVP Sport. Dzięki tej stacji można zobaczyć jedno spotkanie w danej kolejce tej ligi. Dodajmy, że wybór meczu pozostaje w gestii działaczy TVP. Każdy klub występujący w I lidze otrzymuje, bez względu na ilość pokazanych meczów przez TVP, 61 tysięcy złotych. Porównanie do Ekstraklasy tutaj wydaje się być zbędne.

Był sobie Unibet...

Jednak jeśli z każdej sytuacji jest wyjście, to powinno być ono i tutaj. Owszem, jest. By poprawić w jakimś stopniu finanse klubów z zaplecza Ekstraklasy liga ta ponownie powinna pozyskać sponsora tytularnego. Uprzedniego, jakim była firma bukmacherska "Unibet" liga utraciła ze względu na powstałą swego czasu "ustawę hazardową". Klub, który spada z szeregów Ekstraklasy traci ogromne wpływy oraz piłkarzy, ponieważ wtedy kluby mają ogromne problemy, by przystać na dotychczasową gażę graczy grając o klasę niżej.

1 komentarz:

  1. pieniądze powinny iść z canal plusu ale powinny byc tylko na działalność klubu. nie powinno sie z nich placic wyplat pilkarzom ;)

    OdpowiedzUsuń